Bali to przepiękna i dzika wyspa, skrywająca wiele, malowniczych niespodzianek. Każdy zakątek tego miejsca daje doskonałą okazję do fotografowania niespotykanych i dramatycznych widoków, których tłem nierzadko są liczne wodospady i pola ryżowe, ukryte pośród dzikiej i gęstej przyrody. Najpopularniejsze z nich to: taras ryżowy Tegallalang oraz wodospad Tegenungan.
Tegallalang to wielopiętrowe tarasy ryżowe, charakteryzujące się bujną roślinnością, zapierającymi dech w piersiach pejzażami oraz niezliczoną ilością krętych ścieżek. Położone na pograniczu wioski, niedaleko kolorowych straganów, w których lokalni mieszkańcy sprzedają ręcznie robione rękodzieła, tarasy Tegallangan oferują odwiedzającym ponad godzinny spacer i niezapomniane przeżycie.
Tegallalang, jak i inne tego typu pola, wykorzystują tradycyjną, sztuczną metodę irygacyjną – subak. Ta metoda nawadniania została przekazana mieszkańcom w IX wieku naszej ery przez czcigodnego Rsi Markandeję. Balijczycy praktykują filozofię Tri Hita Karana – nierozerwalny związek pomiędzy ludźmi, naturą i bogami. Zgodnie z jej zasadami, gospodarka wodna podlega autorytetowi kapłanów, którzy dbają o wszelkie rytuały religijne, promując tym samym harmonijną zależność pomiędzy mieszkańcami a siłami natury. Dla Balijczyków ryż to nic innego, jak dar od bogów. Stąd wiele świątyń wybudowanych zostało w pobliżu licznych pól ryżowych.
Wodospad Tegenungan to idealne miejsce dla miłośników dzikiej przyrody. Tegenungan znajdują się zaledwie kilka minut od przydrożnych sklepów i restauracji w wiosce Tegenungan Kemenuh, w regionie Gianyar. Imponująca, zielona panorama doliny, z niesamowitym wodospadem stała się popularnym punktem odwiedzanym przez licznych turystów. Po krótkim spacerze w dół kotliny, szybko można doznać uczucia niesamowitego odprężenia i relaksu. Szum spadającej wody, ogromna siła wodospadu, który wydawać by się mogło tryska bezpośrednio ze skał, nadają temu miejscu wyjątkowy efekt. Wodospad Tegenungan, choć coraz bardziej oblegany przez turystów, na pewno oczaruje niejednego przybysza.
Dress: Odd Molly, @oddmolly